Gwiazdy na powiekach, czyli makijaż z marką Stilla i cieniami Written In The Stars

Cześć!

Karnawał i Nowy Rok zbliżają się wielkimi krokami. Najwyższy czas pomyśleć o odpowiednim makijażu, który powinien być błyszczący i jednocześnie elegancki. Dlatego kiedy zobaczyłam żelowo-brokatowe cienie do powiek Written In The Stars marki Stilla, wiedziałam, że będą idealnie pasować na każdą imprezę. Oczywiście już je wypróbowałam i w tym wpisie poznacie moją opinię.

Zestaw cieni do powiek Written In The Stars

W biało – złotym opakowaniu ozdobionym gwiazdkami są trzy połyskujące cienie do powiek. Mają płynną formułę i zawierają brokat. Zamknięte są w fiolkach podobnych do błyszczyków; nakłada się je za pomocą małego aplikatora przypominającego ten z kosmetyku do ust. W opakowaniu mamy srebrny cień do powiek (Diamond Dust), cień o kolorze szampana (Kitten Karma) i cień, który łączy kolor cynkowy i srebrny (Smoky Storm). Każda buteleczka zawiera 2,25 ml produktu.

Jak aplikowałam cienie do powiek marki Stilla?

Ponieważ cienie mają płynną formułę, musiałam zadbać o to, żeby jak najdłużej utrzymały się na powiekach. Przed każdym nałożeniem kosmetyku oczyszczałam i odtłuszczałam skórę wokół oczu i stosowałam bazę pod makijaż. Następnie cienką warstwą kładłam cienie Written In The Stars na całą ruchomą powiekę. Wyglądały tak pięknie, że nie stosowałam innych kosmetyków oprócz czarnego eyelinera i tuszu do rzęs. Jeżeli potrzebowałam dodatkowego rozświetlenia, dodawałam jeszcze jedną warstwę cieni od Stilla.

Cienie do powiek Written In The Stars marki Stilla – moja opinia

Cienie Written In The Stars zapewniają naprawdę świetne efekty. Oczy są jakby większe, a spojrzenie bardziej energiczne i ładniejsze. Kosmetyki są trwałe, choć pod koniec dnia zauważyłam, że zbierają się w załamaniach powiek. Być może to wina mojej przetłuszczającej się skóry. Aplikacja cieni do powiek była bardzo prosta i nie powinna sprawić nikomu żadnych kłopotów. Kosmetyki nie podrażniły mnie ani razu, dlatego mogę polecić je osobom z wrażliwymi oczami i skórą wokół nich.

A czy wy, dziewczyny, już wiecie, jak umalujecie się na zabawę karnawałową?